Jedna falka z dzisiejszego pływania o zachodzie słońca. Długo czekaliśmy aż wiatr się wyciszy, ale i tak fale nie wyrównały się tak jak byśmy sobie tego życzyli. Nadrabiały za to rozmiarem i siłą - nieźle nami pokołysało. Jesteśmy zadowoleni, że w majówkę chociaż jeden dzień wypalił z falami. Jutro jedziemy na wieś pozamulać przy grillu i opowieściach starych wilków morskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz