Dwa dni orkanowego szaleństwa za nami.
W piątek znaleźliśmy perfekcyjne, tubujące się fale w Jastrzębiej Górze.
Chodziły równiutkie jak od linijki.
Wprawdzie sporo trzeba się było naczekać na dobrych rozmiarów set,
ale gdy już przyszedł, to wciskaliśmy się w te tuby aż miło.
Dzisiaj najlepiej było w Chałupach.
Na dziesiątce katowali chłopaki na surfboardach,
a my znaleźliśmy nowy spot, głębiej na półwyspie.
Zdaje się, że dzisiaj były tam większe fale niż na dziesiątce.
Niestety nie było już tego idealnego kształtu co w piątek
i fale o wiele częściej zamykały się closeoutem.
Został nam jeszcze jutrzejszy dzień, kiedy to wszystko
powinno się wyczyścić i zostanie sam swell.
Tymczasem zapraszamy do oglądania pięknych fotografii
autorstwa Przemka Dolnego.
Obczajcie koniecznie morskie portfolio naszego fotografa
na fejsie: LINK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz