Po wczorajszym silnym sztormie, dzisiaj rano został czysty swell.
Dawno nie było takich równych fal.
Warun idealny, zero wiatru, glassy i czyste półtorametrowe sety.
Nikogo na plaży, tylko ja, Salsa i fale.
Poniżej mała filmowa zajawka, dla tych, którzy musieli siedzieć w biurze ;P
Dawno nie było takich równych fal.
Warun idealny, zero wiatru, glassy i czyste półtorametrowe sety.
Nikogo na plaży, tylko ja, Salsa i fale.
Poniżej mała filmowa zajawka, dla tych, którzy musieli siedzieć w biurze ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz